Friday 24 October 2014

Jak zaczęłam przygodę z Yogą

Kilka lat temu zdecydowalam ze bede mieszkac w UK,przyjechalam,zaczelam pracowac i ..jesc jak..hmmm..swinka.Jesien,zima-a bo zimno,wiatr wieje a bo akurat w telewizji gotuja..to co ja bede siedziec o pustym pysku?
Jak juz najluzniejsze spodnie dresowe byly na mnie za ciasne(!) zdecydowalam sie ruszyc.Ale gdzie..wyszlam z domu,przeszlam przez ulice i widze ogloszenie-yoga tu i dzisiaj.Wiec poszlam..
Wchodze na sale,podchodzi do mnie starsza pani,(ma okolo 75lat albo i wiecej.)pyta mnie czy to jest moj pierwszy raz na jodze..mowie ze tak.
ona " ah,to dzisiejsze zajecia nie sa dla ciebie.Wroc w srode"
ja "ale dlaczego"
ona "bo to zajecia dla zaawansowanych,nie dasz rady"
ja "ale moze zostane i sprobuje chociaz..wie pani..'jutro bedzie futro'..jak juz tutaj jestem.."
ona "nie,nie wroc w srode"
ja "no to ja zostane w takim razie"
Odwrocila sie i odeszla.Zajecia oczywiscie byly super ciezkie-2godziny katorgi.Wrocilam do domu na nogach z waty ale szczesliwa.Na nastepny dzien nie moglam sie ruszac i przez dwa dni nie poszlam do pracy bo fizycznie nie dalam rady.O!
Oczywiscie wrocilam na joge tydzien pozniej-tym razem dla poczatkujacych ;)

Kilka lat pozniej,pewnego zimowego poranka obudzilam sie i pomyslalam-"nie moge tak dalej zyc!musze cos zmienic w swoim zyciu..co mi sprawia najwiecej radosci..mysle,mysle..mysle YOGA!tak,chce kontynuowac i nauczac ludzi tej wspanialej rzeczy,chce zeby wszyscy doznali wspanialego uczucia radosci i szczescia!
Odpalilam komputer i kupilam bilet do Indii-na karte kredytowa(ktora splacam do dzis haha)'ok...teraz musze znalezc prace' -pomyslalam..praca sie znalazla i extra 'shifty' tez!
W Indiach spedzilam 6 miesiecy robiac to co kocham -joge,zwiedzac i ..hmmm..jesc,bylo wspaniale!
Poznalam niesamowitych ludzi na swojej drodze i nauczylam sie wiecej niz moglam sobie w najsmielszych snach zyczyc..a przede wszystkim byl to najwiekszy 'challenge' w moim zyciu- cwiczac joge po 6 a czasem 7 godzin dziennie.Spotkalam tam mojego 'guru' ktory wierzyl we mnie i powtarzal-"oczywiscie ze mozesz zrobic szpagat,'skorpiona' lub dotknac stopami -glowe..to proste!no dalej! do roboty-cwicz albo bedziesz tu siedziec do nocy ;) "


No comments:

Post a Comment